28 stycznia 2008

Dreptuś

Że Kubuś chodzi to wszyscy wiedzą. Jednak nie wszyscy widzieli jak sprawnie mu to wychodzi. Bardzo zgrabny z niego dreptuś. Oto Kubuś na spacerku:



Wprawdzie miejscami trochę nim zarzuca, ale już nie potyka się tak często jak na początku i zdecydowanie wie czego chce. Wszystkie paprochy na chodniku są jego. Trzeba pomacać, polizać i obejrzeć ze wszystkich stron. Potem można iść dalej...

Kuba spotkał dziadka Wasię raz w życiu. Dziadek uwielbia spacerować z założonymi do tyłu rękoma i medytować. Kuba pewnie dziadka nie pamięta, bo gdy się spotkali miał raptem 3 miesiące. Nie mniej niektóre geny z całą pewnością odziedziczył po dziadku i już się zdążyły uaktywnić. Bo jak wytłumaczyć, że Kuba ma to samo przyzwyczajenie chodzenia z założonymi rękoma? My go tego nie uczyliśmy i raczej nie sądzę, że podejrzał to u jakiejś przypadkowo spotkanej na ulicy osoby. Oto Kubuś a la dziadek Wasia:

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

rewelacja - dziadek może być dumny! Z resztą dziadkowie zawsze byli niesłychanie ważni dla wnuków!