23 listopada 2014

Tancerz


Jakieś dwa lata temu wykupiliśmy kupon na gruponie na lekcje akrobatycznego rock and rolla. Tak trochę z ciekawości, bo jakoś nigdy wcześniej nie myśleliśmy o lekcjach tańca dla Kuby. Kupon po 6 tygodniach się skończył, a Kubie się podobało. 
 

Zatem kontynuowaliśmy. Najpierw pomyśleliśmy niech skończy rok. W czerwcu był pokaz uczniów szkoły, nie tylko tych początkujących, ale tez tych lepszych 13-15 latków. Pooglądaliśmy, spodobało nam się jak dzieci tańczą, a ze Kuba lubił i nie narzekał to zapisaliśmy go na kolejny rok. Tego roku w czerwcu był kolejny pokaz. Zanim w ogóle on się odbył to postanowiliśmy, że jak nie będziemy widzieć efektów, to kończymy. Efekty były, Kubuś tańczył o niebo lepiej niż rok temu i takim oto sposobem dalej Kuba ćwiczy rock and rolla. I to nie byle jakiego, bo z elementami akrobatyki. Teraz chodzi tez Antoś do grupy początkującej. Choć na początku trochę narzekał i nie chodzi tak chętnie jak Kuba to wciąż chodzi i coraz lepiej mu wychodzi to jego tańczenie. A Kuba teraz chodzi już 3 razy w tygodniu (nie tak jak wcześniej tylko raz w tygodniu), a do tego niedawno wziął udział w szkolnym pokazie "Talent show". A na wiosnę pani planuje ich zabrać na ich pierwsze zawody. Tyle w temacie na dzisiaj. Pewnie w grudniu, po kolejnym popisie jak będzie czym to też będziemy się chwalić.




17 lutego 2014

Ferie zimowe

Od jutra ferie zimowe. A precyzyjnych planów na zajęcie dzieci brak. 
Sporo zależy od pogody. Na razie wokół aura zimowa, więc w planie są sanki, wieczorem w poniedziałek i pewnie w piątek pojedziemy na narty. Muszę też podzwonić w różne miejsca i dokladnie potwierdzić zajecie dodatkowe. Wiemy na pewno, że religii nie bedzie, ale co do tańców to tej pewności nie mamy, bo nie dopytaliśmy ostatnio. W czwartek na pewno będzie gimnastyka planowana plus odrabiamy odwołane lekcje, więc czwartek będzie zajęty. Wynalazłam też lodowisko otwarte gdzieś w sąsiedniej miejscowości, to może też uda nam się pojechać w ciągu dnia i na fali olimpiady zimowej nauczyć, a przynajmniej zapoznać chłopaków z jazdą na łyżwach. Nasze pierwsze spotkanie z łyżwami źle wspominamy, bo Kuba  (mający wtedy coś koło 3 lat), bardzo łyżew nie lubił, ale może od tego czasu coś się zmieniło.
Na niepogodę mamy parę zajęć rodzinnych. Po Antosiowych i Kubusiowych urodzinach mamy nowe grę planszową - Labirynt, jakieś tam zestawy lego i zestaw do robienia domowego wulkanu. A do tego codzienne czytanie i lekcje z polskiego...  Zatem wygląda na to, że nudzić się nie będziemy. Tym bardziej, że u nas ferie tylko tydzień....

25 stycznia 2014

Samodzielność

Antoś to nasz taki dzidziuś. Kuba mu ciągle wypomina, że on mały i dzidziuś. A potem przychodzi taki dzień, że młodszy Antoś uczy starszego o 2 lata Kubusia robić kanapki....Sama nie wiem jak do tego doszło, że moje starsze 7-letnie dziecko nie potrafi sobie zrobić kanapki. Przychodzi mi jedynie do głowy, że po pierwsze nóż i Kuba nie idą w parze, a po drugie zawsze to ktoś mu robił i jego samego nie ciągnęło do tego. Antek to co innego.

W kuchni wie gdzie co jest, jak potrzebuje włazi na krzesło, wyciąga po kolei i po prostu robi. Od zawsze siedzi w kuchni i patrzy na ręce.A tu zamiesza, a tu wyciągnie z szafki czy lodówki. Pomoże wycinać ciasteczka, rwie się do wałkowania ciasta.  Od jakiegoś już czasu sam sobie próbuje smarować chleb masłem, nie czekając aż to ktoś za niego zrobi. Rano gdy jest głodny wyciąga sobie chleb, bierze masło, wie gdzie miód, szyneczka i bez problemu robi sobie to na co ma ochotę. Parę dni temu dzieci stwierdziły, że coś by zjadły. Ja na to, no to sobie zróbcie. Kuba w ryk, bo on nie potrafi sam. Antek tylko stwierdził, że nie ma sprawy, on potrafi i brata nauczy. No i pokazał mu co i jak. A my rodzice chyba musimy zacząć pozwalać starszemu na więcej samodzielności w kuchni i przestać go wyręczać w tak prostych sprawach.