14 listopada 2007

Strachy...

Kubuś boi się głośnego śmiechu, bąka i nakręcanej lokomotywy. Chyba nie przepada za hałasem. Nie lubi być sam. Od maleńkości. Gdy był noworodkiem, bał się samotnego leżenia w dużym łóżeczku. Wolał się przytulić do mnie czy do tatusia. Nie lubi gdy jestem w domu, ale zamykam się sama w łazience. Nie wiem, czy się boi, że go zostawię, czy po prostu jesteś nieszczęśliwy, że go ze mną nie ma.

Nie boi się ciemności. Śpi w ciemnym pokoju, odważnie wchodzi do ciemnych pomieszczeń. Nie boi się schodzić z kanapy głową w dół, nie boi się wody... Ja się boję wody. Tato się ze mnie śmieje, że Kuba odważnie nurkuje, a ja się trzęsie gdy muszę razem z nim zanurzyć głowę.

Brak komentarzy: