7 sierpnia 2009

Pieskiem

Uczymy Kubusia pływać. Najprościej to pieskiem. Zaczęliśmy od machania nogami. Na początku był sztywny jak kawał drewna, ale z czasem się zaczął rozluźniać i całkiem nieźle mu to machanie wychodziło. Potem przyszedł czas na naukę machania łapkami. Mama pokazała Kubusiowi jak to sie robi i dodała, że tak robi też piesek. Kuba załapał o co chodzi. I bardzo dokładnie zrozumiał rodziców, gdy mówią, że ma machać rączkami jak piesek. Macha, a jakże! Ale żeby nie było że on nie piesek, to aby to dodatkowo podkreślić szczeka aż miło! A rodzice kulają się po dnie basenu ze śmiechu, bo Kuba nie daje się przekonać, że pływać należy z zamkniętą buzią, a nie szczekać przy każdym machnięciu rączkami.

Brak komentarzy: