14 sierpnia 2009

A ja rosnę i rosnę

Antoś dziś kończy 6 miesięcy. Szybko ten czas leci.
Czas na małe podsumowanie:
- obraca się dookoła osi;
- posadzony siedzi do czasu aż nie padnie na nos/plecy/ boczek w zależności od tego gdzie znajduje się zabawka;


- chętnie by już sam siadał, ale jeszcze nie jest na tyle silny, choć intensywnie ćwiczy;
- zębów brak;
- wcina coraz więcej stałych pokarmów z dużym apetytem;
- rośnie jak na drożdżach. Nie nadążam ze zmiana garderoby;
- lubi podróżować i jeździć samochodem oraz wózkiem;
- jeszcze bardziej lubi być noszony;


- nie lubi sam spać i ani myśli przestać jeść w nocy (żarłok w porywach wcina 4-5 razy w ciągu nocy);
- lubi się kąpać i to nie tylko w wannie, ale też w basenie. I wcale się nie boi!

- buzia mu się nie zamyka, non stop nadaje;
- cieszy się do każdego kto do niego zagada czy chociażby na niego popatrzy;
- lubi autka, co doprowadza do wściekłości starszego brata, który ani myśli dzielić się ze swoimi autkami i już teraz są o nie awantury;
- mały awanturnik - nie daj Boże coś mu się nie spodoba, to tak się drze (Kuba tak nie potrafi), że sąsiedzi słyszą i pewnie zastanawiają się co oni temu dziecku robią;
- z natury spokojny, ale uparty jak osioł - jak czegoś nie chce to nic go nie przekona. Próbowaliśmy go przełożyć do łóżeczka na nocne spanie, nauczyć samodzielnego zasypiania i ograniczyć nocne jedzenie. Nie daje się na razie przekonać, choć w wysiłkach nie ustajemy.

Brak komentarzy: