8 lutego 2008

Playgroup

Od tygodnia Kuba dwa razy w tygodniu chodzi na tzw. playgroup. Dwa razy w tygodniu tato o 10.30 zabiera go na zabawę w gronie innych dzieci. Dzieci są w różnym wieku, począwszy od 3 miesięcy a skończywszy na 3 latach. Przychodzą z nimi mamy, tatusiowie czy nianie. Różnej narodowości: Hiszpanie, Japończycy, Francuzi... Jest czas na zabawę, ale też pani prowadząca czyta bajki, śpiewają piosenki. Dzieci się bawią, a opiekunowie plotkują i pilnują żeby dzieci się nie pozabijały nawzajem.
Kuba się ostatnio zrobił bardzo towarzyski. Ciągnie go jak magnes do innych dzieci, choć raczej podgląda co robią, a bawi się sam. Podczas wycieczek zapoznawczych w sprawie żłobka Kuba natychmiast wyruszał na podbój nowego pomieszczenia i wynajdywał klocki, liczydła czy układanki.
Na pierwszych zajęciach Kuba porządkował zabawki. Strasznie nie spodobało mu się, że starszy kolega rozsypał kubeł zabawek na środku pokoju, więc się zabrał za porządkowanie. Kolega gdy to zobaczył wściekł się i tato Kubusia ewakuował. Potem się zainteresował murzyńską lalką i koniecznie chciał ją komuś upchnąć. Zainteresował się też 3 miesięcznym niemowlaczkiem i tato też musiał go mocno pilnować. Nie wiadomo, czy Kuba chciał sobie malca pooglądać czy mu przywalić klockiem....
Na drugich zajęciach przez okrągłe półtora godziny upychał wszystkim klocki i inne zabawki. Najczęściej starszym osobom. Po którymś tam razie wszystkie mamy i nianie miały już dość Kuby i biedny Kubuś skupił się na pani prowadzącej zabawę i zdecydował się obdarzyć ją kredkami. Nosił po jednej. W końcu pani też nerwy siadły i kredki schowała.... Ciekawe jak się dzisiaj Kuba bawi.
Gwoli wyjaśnienia: Kubuś ma teraz etap znoszenia wszystkiego do jednego kąta. wysypie klocki i je przenosi z jednego wiaderka do drugiego. Uciechy ma przy tym co niemiara. Trzeba jednak wykazać się dużą cierpliwością, bo on tak może nosić godzinami. Uwielbia sprzątać. Najpierw rozniesie klocki po całym mieszkaniu, a jak się zabieram za ich sprzątanie zaczyna mi pomagać je sprzątać.

Brak komentarzy: