31 stycznia 2009

Co nowego?

Kuba ostatnio pozbył się jednej bardzo uciążliwej umiejętności. Między innymi przestał wreszcie przy każdej okazji włazić na stół. Na stół wprawdzie nie wchodzi, ale zamiast tego wyczaił, że można sobie krzesło przesunąć i np. zobaczyć co to jest to coś co stoi na telewizorze, można dostać się do szafy bajkami i wybrać tę którą chce się oglądać albo też wyleźć na pralkę i dostać się do szafy z mamy kosmetykami.

Z nowych umiejętności to potrafi pięknie sprzątać zabawki. Zwłaszcza wieczorem jak pada hasło "idziemy się kąpać". W ciągu dnia jednak również się przykłada do sprzątania. Dzisiaj zaskoczył mnie posprzątaniem klocków do pudełka po tym jak się nimi pobawił. W dodatku zrobił to sam, bez żadnego proszenia się.

Pięknie sam myje rączki. Więcej jest w tym moczenia niż prawdziwego mycia, ale lepsze to niż nic. No i jak już ma umyć ręce, to myje je w nieskończoność. Myje, wyciera, każe sobie wodę znowu odkręcić i znowu myje. I tak do czasu aż się mamie cierpliwość wyczerpie i po prostu wyrzuci go z łazienki.

Brak komentarzy: