Wczoraj udało nam się nakręcić Kubusia. Zazwyczaj jest to trudne do zrobienia, bo gdy zobaczy kamerę zapomina języka w gębie. Wczoraj tak się rozgadał, że nie mu nie przeszkadzało.
Dzisiaj wrzucam na bloga. Może ktoś jest w stanie mi powiedzieć, co on miał na myśli? Ja się mogę tylko domyślać...
Wieczorne pogaduszki:
Popisy na stole:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz