17 sierpnia 2008

Żabka

Kuba od jakiegoś czasu intensywnie próbuje się nauczyć skakania. Trochę wcześnie, bo w mądrych książkach piszą, że dziecko opanowuje tę umiejętność dopiero w wieku 2,5 roku. No, ale Kuba stwierdził, że jak wcześnie nauczył się chodzić to i wcześnie będzie skakał. Tak więc ćwiczy.... Najczęściej przy schodzeniu ze schodów. Trzymany za łapkę bierze rozmach i leci na łeb na szyję po 3-4 schody na raz. Dobrze, że robi to tylko gdy go ktoś trzyma. Ostatnio stwierdził, że dobrze też się skacze z rabatki babci. Włazi na rabatkę, bierze duży rozmach (wygląda to tak jak na mistrzostwach świata przy skokach w dal) i próbuje zeskoczyć na trawę przeskakując przy okazji 15-20 cm drewniany murek odgraniczający rabatkę od trawnika. Niestety nogi zupełnie się Kuby nie słuchają i pomimo tylu prób zawsze lecą osobno, co powoduje, że skok za każdym razem jest nie udany. No, ale ćwiczenie czyni mistrza, więc Kuba dzielnie ćwiczy.

Brak komentarzy: