Kuba się rozgadał. Wprawdzie wciąż niewiele sensu w tym wszystkim, jednak powoli wychodzą mu coraz to nowe słowa. Swój repertuar rozpoczął od opanowania do perfekcji "
nie ma" oraz "
nie". Dopiero jak już wszystkim wokoło dał do zrozumienia, że on jest nastawiony negatywnie do wszystkiego, wówczas rozpoczął potakiwanie ("
ta" lub "
da"). Ponadto pięknie sygnalizuję, że jest głodny i wówczas mówi: "
amu, amu" lub "
mniam, mniam". Do tego oczywiście dołączam: "
mama" i "
tata", natomiast na dziadków woła "
ata" nie rozróżniając przy tym babci i dziadka. Czekamy na kolejne Kubusiowe powiedzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz