11 grudnia 2012

Wyprowadzka Antka

W końcu mogę napisać, że Antek wyprowadził się z naszego łóżka. Czy na dobre? Trudno powiedzieć. Ale... zaczęliśmy mniej więcej w połowie października od samodzielnego zasypiania. Dotychczas ktoś zawsze z nim leżał do czasu jego zaśnięcia. Na początek łazikował, z czasem jednak, po krótkiej pogawędce z Kubą zaczął sam zasypiać. Często nawet zajmuje mu to mniej czasu niż Kubie.
Od paru dni nie przychodzi też do nas w środku nocy, co dotychczas mu się nie zdarzało. Plus jest taki, że w końcu my zaczęliśmy się wysypiać! Minus taki, że chyba Antek się nie wysypia. Kuba to ranny ptaszek i niestety wstając o godzinie 6 rano budzi też Antka. Natomiast Antek to taka sówka, która lubi sobie dłużej pospać jak ma taką możliwość. W naszym łóżku sypiał czasami nawet do 8.30. Kuba jednak się stara być cicho. Jak już wstanie to bierze sobie książkę do łóżka i cichutko czyta albo po prostu wychodzi z pokoju i w dużym pokoju koloruje lub ogląda bajki w TV. Teraz pozostaje nam trzymać kciuki, żeby już tak zostało :)

Brak komentarzy: