15 grudnia 2010

Kwoka

Kubuś zrobił się bardzo opiekuńczy w stosunku do Antosia. Przyuważyłam to dzisiaj w klubie sportowym. Gdy my idziemy ćwiczyć, dzieci zostają pod opieką wykwalifikowanych pań wraz z innymi dziećmi. Przy odbiorze chłopców zauważyłam, że gdy pani powiedziała, że na nich już czas, Kuba podszedł do Antka (który jeszcze mnie nie widział), wziął go za rączkę i powiedział chodź idziemy, bo mama przyszła. Na sali gimnastycznej (w tym samym klubie sportowym) też pilnuje, żeby bratu krzywda się nie działa, żeby żadne dziecko po nim nie skakało i żeby nie płakał. Taki z niego fajny brat... 

Brak komentarzy: