17 czerwca 2009

Jestem sobie przedszkolaczek...

... na razie 2 godziny dziennie i tylko do końca czerwca. To w ramach przyzwyczajania się do przedszkola. Od września Kubuś ma zaklepane miejsce w przedszkolu na pół dnia.
A jak jest w przedszkolu? Ponoć fajnie. Chodzi chętnie, a jeszcze chętniej wraca do domu. Pierwszego dnia najważniejsze były zabawki i zupełnie nie interesowało go to co się dzieje. Drugiego dnia uczestniczył we wszystkich zabawach i zajęciach. Chętnie tańczył i rysował. A co będzie trzeciego dnia? Ano zobaczymy dzisiaj :)


Brak komentarzy: