Wystarczyły 3 dni po 2 godziny dziennie w przedszkolu i czwartego dnia Kuba się rozłożył. Na szczęście nic wielkiego, po weekendzie katar minął, został jedynie kaszel. Dziś z powrotem w przedszkolu. Za to pół rodziny teraz choruje i to znacznie gorzej niż sam Kuba. A to jeszcze nie sezon na chorowanie... Już widzę jak to będzie wyglądało jesienią.
1 komentarz:
Jeju, przestań krakać, co powie moja szefowa na takie ekscesy?
Prześlij komentarz