13 stycznia 2011

Zasypane miasto czyli dużo uciech dla małych dzieci

W nocy przyszedł śnieg. Duży śnieg. Trąbili o nim już w telewizji od paru dni. No i faktycznie nas zasypało. Spadło tyle śniegu, że mama utknęła w domu i do pracy dotarła mocno spóźniona. Autobusy nie kursowały, a samochód nam też zasypało.  


W pracy pustki, bo mało kto był w stanie dotrzeć do pracy. Mama zrobiła co miała w ciągu paru godzin i zdążyła jeszcze z dziećmi pojechać do przyjaciół, którzy w ogródku mają własną górkę do zjeżdżania. Nie dość że mają górkę, to dzieci jest czwóreczka i Kuba z Antkiem bardzo lubią  się z nimi  bawić. Cała szóstka świetnie się bawiła. Kuba z Antkiem najbardziej lubią sanki, bo nie wymagają dużego wysiłku.

 
Tata stał na górze, mama na dole łapała, żeby do zaspy nie wpadli, po czym tata schodził, sadowił chłopaków na sankach i wciągał do góry. Raptem parę razy tylko, bo się okazało, że chłopcy razem całkiem sporo ważą. W końcu tacie się znudziło i dzieci same musiały latać pod górkę. Nie było to łatwe zwłaszcza dla Antośka, który był na ubierany jak miś i w swoim zimowym kombinezonie miał problemy z poruszaniem się.  Co nie przeszkadzało mu turlać się po śniegu, łazić po zaspach i wcinać śnieg.


Potem Kubie zamarzyło się spróbować snowboardu i choć narty nie przypadły mu jeszcze do gustu, to snowboard od razu polubił. Jednym słowem założył deskę na buty  i pojechał. Trochę musi nad techniką popracować, jednak tata Kuby wciąż zbiera szczękę z podłogi i nie może się nadziwić, że Kuba, który często traci zapał po pierwszym kontakcie z danym sportem, tym razem złapał o co chodzi od razu i bardzo mu się to podobało. A co najważniejsze nie stracił zapału po pierwszym zjeździe.

Zobaczymy jednak co będzie dalej... W niedzielę tata zabiera Kubusia na narty. Może w tym roku zamiast łyżew będzie deska (deski) na nogach?

3 komentarze:

Ania pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Ania pisze...

Jeju, super, Hanka - mój mały tchórz, nawet by nie wlazła na taką deskę, nie mówiąc o zjeżdżaniu...

Anonimowy pisze...

jejuu..ale zimaaa..
tyle w jedną noc napadało??
chłopaki cudne miśki dwa :)
monix ;)))))