30 kwietnia 2011

Zdrowe ząbki

Pół roku minęło i przyszła pora na umówioną jakiś czas temu wizytę u dentysty. Poszło szybko i bezproblemowo. Kuba po lekturze "Tupcia Chrupcia u dentysty" buzię otwierał jak lew. Antoś trochę onieśmielony nie za bardzo chciał współpracować. Dopiero obietnica naklejek podziałała i dał sobie zajrzeć do buzi, pooglądać ząbki i posmarować fluorem. Ząbki zdrowe u obojga, u Antosia w końcu pojawiły się górne piątki, a dolne też już przebiły dziąsła.


Tata fruwał pod sufitem, bo dentysta nachwalić się nie mogła, jakie do dzieci mają ładne i zdrowe ząbki, co jest dużą zasługą właśnie taty, bo to on codziennie wieczorem oporządza chłopców, włącznie z myciem ząbków i "wyrzucaniem robaków" z buzi. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że już za rok, w okolicy 5 urodzin, Kuba może stracić swoje dolne jedynki. A tak niedawno czekaliśmy na nie aż wyjdą, a tu jeszcze chwilka a będziemy czekać na stałe zęby...

Brak komentarzy: