Wczoraj tata odbierał Kubusia z przedszkola i się trochę spóźnił. W klasie nie było już dzieci i został tylko Kuba z panią wychowawczynią. Tacie było bardzo głupio że tak niefajnie się spóźnił i że dziecko wraz z panią musieli na niego czekać, wiec zaczął przepraszać Synka i przedszkolankę. Kuba wysłuchał po czym machnął ręka i powiedział: Tata, it is a mouse problem! Tata bardzo zdziwiony nie bardzo wiedział co odpowiedzieć, na co przedszkolanka wyjaśniła, że dzieci dzisiaj poznawały słownictwo związane z dużymi i małymi problemami. I takim oto sposobem tata Kubusia dowiedział się (a ja parę godzin później też), że duży problem to jest elephant problem, a mały to mouse problem. A taty spóźnienie to nic takiego, bo Kuba bardzo lubi przedszkole i wcale mu nie przeszkadzało, że musial zostać w nim parę minut dłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz