Kuba miał w przedszkolu wywiadówkę. Poszliśmy z Witkiem razem. A co, oboje chcieliśmy usłyszeć jak nasza rozbrykana pociecha sobie radzi. Usłyszeliśmy same mile słowa. Otóż, przez pierwsze parę tygodni przedszkola Kuba zachowywał się dziwnie. Dziwnie w takim sensie, ze gdy kończył w maju przedszkole to dużo gadał, liczył, rysował, a po powrocie we wrześniu trochę się uwstecznił, co trochę panią martwiło. Pani jednak twierdziła, ze to z powodu zamętu językowego, bo jakby nie było dziecko praktycznie przez 4 miesiące kontaktu z angielskim nie miało. Po kilku tygodniach wróciło wszystko do normy. Czyli wszystkie umiejętności z maja pojawiły się z powrotem, znowu gada jak nakręcony, chociaż ma problemy z wymową, głównie literki k (żadna nowość dla nas, bo to my tez wiemy). Nowością nie było również to, ze Kuba ładniej rysuje, bo w domu tez zauważyłam, ze wreszcie zaczął trzymać się linii i jak koloruje to nie po całej kartce, ale tak jak powinno być. Tu należy tez wspomnieć, ze rysuje używając rożnych kolorów i ogórki są nareszcie zielone a nie pomarańczowe. Coraz więcej pisze, a nie mowie już o alfabecie i liczeniu, bo to ma w jednym paluszku.
Nowością dla nas była aktywność i jego zaangażowanie. W porównaniu z zeszłym rokiem, to Kuba zrobił się bardzo aktywny i ciekawski. Dużo opowiada, dużo gada i dużo pyta. Młodszego brata Kuby to w przedszkolu znają bardzo dobrze, bo Kuba opowiada o jego wyczynach lepszych i gorszych cały czas. Pani podsumowała, ze dziecko ma głód wiedzy i ma bardzo dużo motywacje do nauki języka. Zresztą to widzę tez w domu, bo często słyszę: A jak to będzie po angielsku?
A na koniec, to jest znany w całym przedszkolu z uprzejmości. Gdy na zajęciach pojawiła się nowa twarz (studentka na praktykach) pierwszy podszedł, przedstawił się i zapytał o imię. Zna połowę przedszkola i jest lubiany przez inne dzieci. Gdy wychodzi z przedszkola to każde napotkane dziecko (nie tylko z jego grupy) mówi Bye Jakob! Choć gdy zapytać Kubę kto to byl, to nie zawsze potrafi odpowiedzieć na pytanie.
Podsumowując, wg. wychowawczyni Kuba będzie bardzo dobrze przygotowany do zerówki i jak na razie nie sprawia żadnych kłopotów.
Po takich informacjach wyszłam ze spotkania dumna jak paw. A co tam, prawie ze pękłam z dumy :)